mamy zawsze nowe sprawy , a aby było je w czym zapisywać przydatny jest Terminarz.
Czasami myślę że narzucam komuś noszenie takowego terminarza.
Robiąc okładkę i wysyłając Terminarz do danej osoby.
Jeśli tak jest to ja bardzo przepraszam!
Mimo to musicie się z tym pogodzić , bo Ja to bardzo lubię;)
Tak też postanowiłam obdarować Kaylę.
Z okazji tych nie istniejących jak się okazało Urodzin.
Ps: Bardzo proszę o skontaktowanie się ze mną osobę używającą Nicka- E
Celem podesłania mi Adresu;)
Marsza... ubóstwiam te Twoje okładki i jestem ich fanką dozgonną!
OdpowiedzUsuńNikomu nic nie narzucasz (na bank :D) tylko sprawiasz tyle radości, że aż człowiek nią paruje :*
...co mi przypomina, że mój osoisty kalendarz ma smętną sklepową okładkę...;-)
OdpowiedzUsuńŚliczność ta okładka, naprawdę :-)
Okładka pachnąca młodością :)
OdpowiedzUsuńTak jakoś mi się skojarzyło...
piękny !!!! bardzo, bardzo mi się podoba !!!
OdpowiedzUsuńwow fantastic work marsza !!! thanks for the lovely comment of my blog ;-)))) .
OdpowiedzUsuńhugs tina46xx
Marsza-piękny!!! ja bym sie w ogóle nie obraziła gdybyś w ten sposób "mi sie narzuciła" hahaha. Ściskam serdecznie i bardzo żałuję że nie mogłam byc na czwartkowym uroczysku ech....te choróbska!!!!!!
OdpowiedzUsuńcuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudne !!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńmam taki podobny zmacałam, można nawet powiedzieć że z nim spałam :D
Mariolca dziękuje Ci straszliwie, bo raz że cudne, dwa że od Ciebie a trzy ze chyba telepatycznie odczułaś że potrzebowałam zapiśnika :)
Jest obłędny :))))
jeszcze raz bardzo dziekuje, nawet nie wiesz ile radości mi sprawiłas :***
są piękne te okładki , a w dodatku moje ulubione (ostatnio) papiery hmmm...cudeńka
OdpowiedzUsuńPodoba sie okładka :) Trzeba tez sobie sprawic jakis kalendarz.
OdpowiedzUsuń