Czyli nasz Cezar.
Czuje się doskonale, widać po nim, że zna już wszystkie kąty i zakamarki, własnego podwórka.
W domu, nadal korzysta tylko z korytarza, który na szczęście jest duży.
Niczym nie można przekonać Cezara, by wszedł do pokoju czy kuchni.
Od dwóch tygodni, próbuje go namówić na zapoznanie się z autem, byśmy mogli razem gdzieś jeździć i tez nic.
Jak tylko widzi, że wyjeżdżam z garażu, zaraz mi ucieka w drugi koniec podwórka.
Jutro mamy umówione spotkanie z Panią od tresury piesków, zobaczymy co nam doradzi.
Dzisiaj dwa zdjęcia, wczoraj zrobione.
Zmykam do pracy, Wam życzę miłego dnia.


słodki Cezar:) opiekunka też:)
OdpowiedzUsuńwitam! widzę, że mamy dwa wspólne zainteresowania:) ja też kocham goldeny (jednego mają moi rodzice, a ja będę miała szczeniaczka w sierpniu:))) a scrapbooking- nic dodać nic ująć:) pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuńJa mam 90% goldenkę - Kalinę i problem jest zgoła odwrotny - czasem to chciałabym by była tylko w przedpokoju - bo wszędzie jej pełno ;) a samochód - nie trzeba jej nawet zachęcać, wystarczy otworzyć drzwi auta i już jest w środku samochodziara :)Wsza psinka też na pewno sie przekona - to bardzo mądre i towarzyskie psy, Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń