.

28 września 2009

Poszła Ola do Przedszkola

Sześć lat temu tak jak Gosia w tym roku.
Od pierwszego dnia miałam luz przez prawie 8 godzin dziennie.
Nie było chorowania, wybrzydzania że tego nie będzie jeść a tego nie lubi.
Gosia to całkiem inna historia, lecz nie ma dwóch takich samych osób, więc nic dziwnego że jest inna niż starsza siostra.
Miałam nadzieję że od 1 września będę miała troszkę luzu a tu całkiem odwrotnie.
Choroby zaczęły się pchać do domu częściej niż zwykle.
Nie zostaje na leżakowanie, bo nie chce jeść w przedszkolu.
Jest szczupłym dzieckiem a po miesiącu mam wrażenie że została jej połowa.
Mimo to staram się myśleć pozytywnie i nie panikować na zapas.
Chociaż mam ochotę ją wypisać, nie wiem tylko czy to nie z powodu mojej tęsknoty za nią;)
Wiem w jej przypadku to tylko pięć godzin, ale ja tak mam, z Olą miałam to samo.

Koniec narzekania. Czas na przyjemności.
Czekałam na nie prawie trzy miesiące.
W piątek przyjechały, a dziś skończyłam przeprowadzkę moich przydasi.
Wszystko znalazło swoje miejsce i jeszcze go troszkę zostało.
Szafy są dwie, jedna scrapowa druga komputerowa.
Pomysł zaczerpnięty od Kayli, Kasia Dziękuję za cenne rady.
Nie pozostaje nic innego jak ostro zabrać się do pracy.







Pozdrawiam Was Serdecznie i życzę spokojnego tygodnia.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...