Wiosna już i nie mogłam dłużej czekać z ukończeniem tej chusty,
kolory tak pozytywne, że szkoda by leżała gdzieś w czeluściach koszyka.
Chusta wydziergana metodą Entrelac.
W kolorach, zielony, niebieski, fioletowy, czerwony, pomarańczowy i żółty.
Wykonana z włóczki estońskiej, będącej 100% wełną, ręcznie przędzona i farbowana.
Druty 4mm uwolnione. ;-)
Włóczka z E-dziewiarki
Artistic Yarn 8/2 Rainbow
.
26 marca 2014
21 marca 2014
Chwile
Chwile w życiu są bardzo ważne, prawda?
Ostatnio bardzo dużo u mnie tych różnych chwil, są te ważne, te mniej przyjemne,
na szczęście więcej jest tych pozytywnych.
Taka pozytywna chwila, to np: ta kiedy dostałam od Uli ten piękny wiosenny wachlarz,
czyż nie jest cudowny?
Blog Uli KLIK
Lub ta kiedy zamieniłam kilka słów przez maila z Chenią.
Doszło do wymiany i otrzymałam takie cudowne drobiazgi, do haftu krzyżykowego.
Kanwy, mulinki, igły i woreczek cudownie pachnącej lawendy.
Oraz większy worek z transferem na tkaninie.
Wyszytą przez Chenię poduszeczkę i uroczy woreczek z transferem.
Blog Cheni KLIK
Tak i tym sposobem ta druga chwila, skradła ostatnie minuty mojego wolnego czasu.
Jeszcze nie wiem jak to dalej się rozwinie, na daną chwilę,
wyszyłam mój pierwszy monogram, uszyłam woreczek z nim i wypełniłam pachnącą lawendą od Cheni.
Dla równowagi uszyłam też większy woreczek i poczyniłam tym samym mój pierwszy transfer na tkaninę.
Wszystko możliwe, że Haft Krzyżykowy zostanie u mnie na krótką chwilę,
gdyby nawet tak się stało to i tak bardzo mnie cieszy fakt, że się z nim spotkałam.
Dziękuje Wam bardzo.
Ostatnio bardzo dużo u mnie tych różnych chwil, są te ważne, te mniej przyjemne,
na szczęście więcej jest tych pozytywnych.
Taka pozytywna chwila, to np: ta kiedy dostałam od Uli ten piękny wiosenny wachlarz,
czyż nie jest cudowny?
Blog Uli KLIK
Lub ta kiedy zamieniłam kilka słów przez maila z Chenią.
Doszło do wymiany i otrzymałam takie cudowne drobiazgi, do haftu krzyżykowego.
Kanwy, mulinki, igły i woreczek cudownie pachnącej lawendy.
Oraz większy worek z transferem na tkaninie.
Wyszytą przez Chenię poduszeczkę i uroczy woreczek z transferem.
Blog Cheni KLIK
Tak i tym sposobem ta druga chwila, skradła ostatnie minuty mojego wolnego czasu.
Jeszcze nie wiem jak to dalej się rozwinie, na daną chwilę,
wyszyłam mój pierwszy monogram, uszyłam woreczek z nim i wypełniłam pachnącą lawendą od Cheni.
Dla równowagi uszyłam też większy woreczek i poczyniłam tym samym mój pierwszy transfer na tkaninę.
Wszystko możliwe, że Haft Krzyżykowy zostanie u mnie na krótką chwilę,
gdyby nawet tak się stało to i tak bardzo mnie cieszy fakt, że się z nim spotkałam.
Dziękuje Wam bardzo.
Subskrybuj:
Posty (Atom)